Zamalowane okna - Anna Liminowicz

Czy zdajecie sobie sprawę, że na terenie Polski w czasach nowożytnych miało miejsce wiele przymusowych wysiedleń? Większośc z nas na pewno słyszała o przymusowych przesiedleniach i wywózce do pracy ludności polskiej podczas okupacji nazistowskiej. Natomiast o przesiedleniach mniejszości ukraińskiej i łemkowskiej w ramach akcji “Wisła” pewnie większość z nas wie niewiele.

Akcja “Wisła” została przeprowadzona przez struktury państwowe Polski Ludowej. Polegała ona na masowej deportacji całych wsi i osad oraz rozproszeniu ludności cywilnej z terenu południowo - wschodniej Polski. 

Akcja “Wisła” przebiegała w sposób brutalny i bezwzględny. Ludność ukraińska zmuszana była do opuszczania swoich domów zwykle w przeciągu 2-3 godzin. Pozwalano jej zabrać maksymalnie 25 kg ładunku. Pozostawione mienie przechodziło na własność państwa polskiego i często było rabowane przez pozostałych mieszkańców. Przeprowadzono również selekcję w celu wykrycia członków UPA i jej sympatyków. Podejrzanych kierowano do polskiego obozu koncentracyjnego w Jaworznie, w którym panowały straszne warunki. W sumie trafiło tam blisko 4 tysiące osób, w tym ponad 800 kobiet i kilkanaścioro dzieci. Według oficjalnych danych 161 Ukraińców poniosło śmierć, której przyczyną był głód, choroby i stosowane w obozie tortury. 


O przesiedleniach można mówić w sposób globalny, ale można też wyciąć fragment historii i poprzez niego pokazać konsekwencje tych wydarzeń. Właśnie takim fragmentem jest książka Anny Liminowicz “Zamalowane okna” wydana przez Dowody na istnienie.

Anna Liminowicz w swojej książce “Zamalowane okna” ukazuje historię miejsca, w którym splatają się losy wielu ludzi na przestrzeni lat i dziesięcioleci. To miejsce, ten dom na mazurskiej wsi Perły (dawniej Perlswalde) splata losy niemieckie, polskie oraz ukraińskie po przesiedleniach w ramach akcji “Wisła”. 

To książka o tym, że miejsce człowieka nie zawsze jest tam, gdzie się urodził i gdzie mieszka. Autorka poprzez różnych bohaterów opisuje miejsce. Dom, który jest ponadczasowy, który tkwi w czasie niczym wieża sygnalizacyjna. 

Poznamy Horsta, syna dawnego niemieckiego właściciela domu, Sławkę wysiedloną na owe tereny, Annę, której matka przymusowo pracowała u rodziny Horsta, Uwego, który przyjeżdża w te strony, aby poznać historię swojej rodziny, bo jego ojciec o tych czasach nie chce nic mówić, oraz Bogdana, obecnego właściciela domu, któremu przyszło obserwować, jak niszczeje. 

Jest to poruszająca historia pokazująca jak różne mogą być losy ludzi i jak mimo to mogą się splatać w jednym miejscu. Jest to też swoisty zapis okrucieństwa naszych czasów. Wojenne przesiedlenia i wywozy na przymusowe roboty, powojenne wysiedlenie Niemców z Prus Wschodnich, wysiedlenie ludności ukraińskiej do ZSRR oraz późniejsze przesiedlenia Ukraińców w ramach polskiej akcji “Wisła”. To wszystko to rany na naszej historii. Rany niezabliźnione, nierozliczone. O tych ranach i tabu jakie rodzą pisze w “Zamalowanych oknach” Liminowicz.

Książka jest mariażem fotografii z reportażem. To w niej te dwa media uzupełniają się, dopowiadając swoją historię niczym stare dobre małżeństwo. Dzięki temu opowieść o naszym miejscu na ziemi nabiera bardziej emocjonalnego charakteru. Autorka komponuje narrację z opowieści i zdjęć tworząc komplementarny kolaż. 

Gdyby rozdzielić te dwie warstwy otrzymalibyśmy kolejny dobry reportaż o pamięci i tworzeniu własnej tożsamości oraz serię zdjęć o miejscu podróżującym poprzez czas. Oba media oddzielnie byłyby dobre, ale na pewno nie robiłyby takiego wrażenia jakie tworzą połączone. 


Książka objętościowo należy do tych średnich. Niecałe 200 stron pozostawia lekki niedosyt i głód historii oraz poznania szczegółów. Dlatego autorka stworzyła galerię zdjęć pod adresem zamalowaneokna.pl z opisami dopowiadającymi to co nie zmieściło się w książce. 


Mam nadzieję, że sięgniecie po tę książkę i wzbudzi w Was taki zachwyt i takie emocje jak we mnie. Mam też nadzieję, że będzie zapalnikiem szukania własnej historii. Historii swojej rodziny. 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Iron Tales: Blood Brothers

Toń - Joe Hill, Stuart Immonem