Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Miejsce - Wojciech Szwiec

Obraz
Jak byście opisali swoje miejsce? To, w którym żyjecie i to, w którym czujecie się bezpieczni?  Wydawnictwo Silesia Progress, jak nazwa wskazuje, wydaje książki głównie związane ze Śląskiem i śląskością. W ich zbiorach trafiają się takie perełki jak “Miejsce" Wojciecha Szwiec.     Jest to opowieść o codzienności lat 70 na Śląsku. Książka o szarej rzeczywistości, o familokach, kopalniach, alkoholizmie, rodzinie oraz trochę o tożsamości płciowej.  Opowieść niby o zwyczajnym miejscu, jakich wiele, a jednocześnie pełna metafizyki i historii regionu.  “Rodziła się nowa epoka. Wiatr zwiastował powolny koniec rolniczego Śląska. Tworzyła się nowa kultura i nowy świat - epoka węgla kamiennego. Czterdzieści jeden lat po wielkiej burzy w roku 1779 powstała w Dolnych Łaziskach pierwsza w tym okręgu kopalnia <<Szczęście Henryka>>. […] Gdziekolwiek by nie stanąć, jeśli się rozejrzeć, zawsze gdzieś na horyzoncie widać kopalniany szyb albo rosnącą w okolicy brunatną hałdę.”  O obyczaj

Noc sów. Opowieści z lasu - Jacek Karczewski

Obraz
Z czym kojarzą się Wam sowy?  Sowa jest jednocześnie symbolem mądrości i magii. Któż nie dał się oczarować Hedwidze? A jakie tak naprawdę są sowy?  Tego można dowiedzieć się z książki Jacka Karczewskiego „Noc sów. Opowieści z lasu” (@jacekptakkarczewski, @wydawnictwo_poznańskie). Ta książka to kompletna kolekcja polskich sów, pełna niezwykłych faktów oraz sowich legend z całego świata. Strony wypełnione są również zdjęciami, więc po przeczytaniu książki na pewno rozpoznamy napotkane okazy. Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów nocnych wędrówek po lesie i polowania na ptaki z aparatem fotograficznym.

Co pożera wszechświat? I inne zagadki kosmosu - Paul Davies

Obraz
Zastanawiacie się czasami jak to się stało, że żyjecie w tym, a nie innym czasie?  Ostatnio jestem oczarowany literaturą popularnonaukową. Jest to ten rodzaj literatury, który uważam za ponadczasowy. Do tych książek będzie się chciało wracać, bo zawsze będą stanowiły cenne źródło wiedzy. Nawet gdy świat pójdzie do przodu.  “[…] wszyscy mamy naturalne pragnienie znajdowania sensu nawet w banalnych wydarzeniach życia codziennego, czegoś, co wykracza poza nasze istnienie. Potrzebę tę starają zaspokoić astrologia, mistyka, szamanizm i religia. Ale czy sobie czegoś nie wmawiamy? Istnieje takie niebezpieczeństwo”. W moje ręce trafiła książka od wydawnictwa Copernicus Center Press “Co pożera wszechświat? I inne zagadki kosmosu” Paula Daviesa. Jest to pozycja o tajemnicach wszechświata, tych poznanych i tych, które staramy się poznać.  “Niektórzy sądzą, że gdy jasne światło dociekań naukowych ujawnia ukryte mechanizmy przyrody, musi zabić romantyzm tego, co niewiadome. Ja jednak od zawsze byłe

Zapomniane światło - Jakub Deml

Obraz
Literatura czeska ma wiele obliczy. Wszystkie z nich można poznać w serii STEHLIK od wydawnictwa Dowody na istnienie. Nie sądziłem, że aż tak mnie ta seria wciągnie. Coraz większy zbiór owych książek na półce sprawia, że po kolejne sięgam pewniej, nie obawiając się braku zrozumienia treści. Tym razem dzięki uprzejmości wydawnictwa w moje ręce trafiła książka Jakuba Demli “Zapomniane światło”. Jest to moja pierwsza książka literatury czeskiej napisana przez pisarza, który był księdzem katolickim.  “Deml był gorliwym katolikiem i choć zabrzmi to paradoksalnie można powiedzieć, że był bardziej katolikiem niż chrześcijaninem. […] Nie był on myślicielem religijnym, nigdy nie zajmował się chrześcijaństwem niekatolickim czy religiami niechrześcijańskimi. […] Dla młodego kapłana, który jak w domu czuł się w świecie poezji mistyków katolickich, nie mogło być nic bardziej obcego niż pragmatyzm wiejskich proboszczów i nic bliższego niż cygański anarchizm Floriana”. Szczerze mówiąc, miałem z tą po

Wiatr - Jozef Karika

Obraz
Czy sądzicie, że warunki pogodowe mogą wpływać na człowieka tak, że popadnie w obłęd?  Dmący wiatr, lejący się z nieba żar, czy białe noce potrafią mieć bardzo negatywny wpływ na psychikę człowieka. Od dawna wiadomo, że pewne zjawiska potrafią wprawić nas w stan psychozy. Im bardziej postępuje rozwój technologiczny, tym wydaje mi się, że bardziej stajemy się podatni na negatywny wpływ zjawisk pogodowych. Kiedyś ludzie potrafili się przeciwko nim bronić, albo żyli niejako w zgodzie z przyrodą. My, ludzie XXI wieku uważamy, że możemy sobie wszystko podporządkować. Co o tym sądzicie? O wpływie zjawisk pogodowych pisze w swojej najnowszej książce słowacki mistrz grozy Jozef Karika. „Wiatr” @wydawnictwostaraszkola zabiera nas w podróż krętymi górskimi drogami. Czy wyjdziemy z niej cali?  Nudny sobotni wyjazd służbowy. Opuszczony parking przydrożny. A na nim porzucona kamera samochodowa. Jakie tajemnice może kryć? Po obejrzeniu nagrania bohater wraz z dwójką przyjaciół stara się rozwikłać ta

Zapomniany. W matni strachu - Adrian Bednarek

Obraz
Lubicie książki bez pozytywnego bohatera? Czy uważacie, że zawsze trzeba darzyć bohaterów sympatią?  Adrian Bednarek potrafi pisać książki z pokręconymi bohaterami, ze zwichrowaną psychiką. Opisuje świat, w którym nie ma dobra, a każdy bohater kreślony jest odcieniami zła. Postaci nie są przerysowane czy wypaczone, ale takie normalne. Potrafią funkcjonować w otoczeniu, na co dzień hamować swoje popędy i zachowania maniakalne, a gdy wybuchają, to mimo wszystko potrafią ukrywać skutki swoich działań. Są świadomymi manipulatorami, osiągają poziom mistrzowski w planowaniu i w konsekwencji działania. Gdybyśmy spotkali taką osobę w rzeczywistości, najpewniej obdarzylibyśmy ją sympatią, nie mając pojęcia jakie mroczne ja przed nami skrywają.  W ten sam schemat wpisuje się nowa książka Bednarka “Zapomniany. W matni strachu” (wydawnictwo Zaczytani). Jest to kontynuacja opowieści o Patryku Kamińskim. Razem ze swoja partnerką (tak w życiu, jak i biznesie oraz w zbrodni) Dianą Mazur padnie ofiarą

1989 - Grzegorz Kopaczewski

Obraz
Jesteście fanami piłki nożnej? Macie swój ulubiony zespół?  Ja, jako młody chłopak bardzo interesowałem się piłką nożną. Mieszkając na wsi w latach 90 niewiele było możliwości dodatkowych zajęć. Żeby mieć jakieś zajęcie i nie odstawać od rówieśników, razem z kolegami zapisałem się do lokalnego klubu Warta Mrozy. To tutaj pierwszy raz grałem w korkach. Poza tym na osiedlu grywało się w piłkę między bramami wjazdowymi na podwórka. To właśnie przez jedną z nich ugryzł mnie w pośladek pies sąsiada, Puszek. Do tej pory raz na jakiś czas któryś z kolegów wspomina tamte chwile. Jak wszyscy, również czytałem Sport i Tempo oraz kolekcjonowałem naklejki z piłkarzami, które kupowałem w kiosku za 10000 złotych, a później za złotówkę. Obecnie chyba wyrosłem z piłki nożnej. Owszem, śledzę co ważniejsze wydarzenia, ale już nie mam zespołu, którym bym się interesował.  Mimo to nie mogłem odpuścić sobie książki Grzegorza Kopaczewskiego “1989”, wydanej przez Silesia Progress.  Jest to opowieść o Górnym