Praca na planie w studio filmowym

Moim zdaniem jest to zarazem najłatwiejsza część pracy i jednocześnie przy wielu dniach zdjęciowych jedna z nudniejszych. Mam na myśli tutaj plany filmowe, które nie posiadają rozbudowanej scenografii. Na planie w studio nie ma dużo możliwości improwizowania i wymyślania na bieżąco ujęć. Tutaj, gdy coś jest zaplanowane przed nagraniami zazwyczaj nie ulega już zmianie pod wpływem impulsu. Niestety, gdy nie jest to nagranie na greenscreenie (o tym w innym poście), większość ujęć jest statycznych lub z lekkim ruchem. Ogranicza nas powierzchnia studia lub cykloramy. 
Realizując zdjęcia w studio nie należy jednak popadać w rutynę i opuszczać gardę. Pozorna powtarzalność i rutyna w tym przypadku może prowadzić do zguby. Źle ustawione światło, brzydkie cienie, brak błysku w oku. To tylko niektóre z możliwych pułapek, w które można wpaść. 
W przypadku zdjęć studyjnych należy też pamiętać, że przez ramię zawsze może nam patrzeć klient i wnosić swoje uwagi. Nie jest to nic złego, natomiast należy się przygotować do rozmowy z klientem. Dobrze zawczasu przewidzieć, które elementy mogą zostać zmienione przez klienta. Dzięki temu można przygotować argumenty, tak aby z klasą przekonać klienta do naszej wizji – która jakby nie patrzeć, powinna być zgodna z kierunkiem, w którym podąża jego firma. 
Przygotowując plan zdjęciowy warto też zadbać o odpowiedni skład ekipy. Nie należy się sugerować łatwością zdjęć i tym, że nie ma dużo elementów do przygotowania. To tylko pozorne przekonanie, że na wszystko ma się dużo czasu. Jest zupełnie odwrotnie. Dyskusje i ustalenia z klientem przed zdjęciami, (oraz picie kawy) zajmują na tyle dużo czasu, że warto mieć tak dobraną ekipę, żeby nie trzeba było się zajmować przygotowaniem sprzętu. 
Praca w studio filmowym może przynieść jednocześnie dużo radości, jak również może też być bardzo nużąca. Osobiście lubię tak pracować. Może nie za często, bo jednak praca na lokacji jest bardziej satysfakcjonująca. A Wy jak lubicie pracować?

Zdjęcia Dominik Śmiałowski 

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy post!

    OdpowiedzUsuń
  2. Najchętniej przed komputerem, 8h i z daleka od miasta �� no i koniecznie musi być ciepło, ewentualnie napalone w kominku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że daleko do miasta. Tak jest najprzyjemniej. Kominek też robi świetny klimat.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Iron Tales: Blood Brothers

Zamalowane okna - Anna Liminowicz

Toń - Joe Hill, Stuart Immonem