Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru
Doceniam mnogość interpretacji wierzeń słowiańskich. Wiele bóstw, uwielbienie natury i brak udokumentowanych wierzeń (był tylko przekaz ustny, który po najeździe chrześcijan zaczął się rozmywać) sprawia, że można je plastycznie formować wedle upodobań. Nasz wiedza o dawnych wierzeniach oparta jest tylko na domysłach, podaniach i legendach ludowych oraz poprzez wykopaliska i interpretacje/ekstrapolacje na podstawie ościennych wierzeń, w tym germańskich, które były lepiej udokumentowane.
Właśnie dlatego taki zbiór opowiadań jak “Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru” Wydawnictwo IX może być tak różnorodny.
Sięgając po zbiór opowiadań różnych autorów, których spaja narzucona tematyka, jestem pełen obaw, że się na nim zawiodę. Bardzo trudno jest utrzymać przyzwoity poziom wśród wszystkich zebranych autorów.
Tym razem moje obawy były niepotrzebne. “Żertwa" reprezentuje bardzo wysoki poziom, tak w kunszcie pisarskim jak i w poziomie grozy i niepokoju, jaki wzbudzają opowiadania. Strach i pierwotny lęk wyłaniają się z każdej strony książki. Legendy i mity przeciekają do świata rzeczywistego, aby zakłócać spokój trzeźwo myślących, racjonalnych ludzi. Akcja w większości dzieje się w czasach współczesnych, chociaż jest kilka miłych dla oka opowiadań osadzonych w czasach Mieszka. Świat słowiański nie zniknął wraz z terrorem chrześcijaństwa. Leszy przecież chrztu nie przyjął, więc dalej pozostaje duchem lasu.
Tematyka opowiadań jest bardzo różna. Od thrillera aż po ciężki horror, który wielu z nas przyprawia o ciarki. Autorzy pokazują swój charakterystyczny, oryginalny charakter snucia opowieści, dostosowany do tematyki. Książka nie nudzi, a przykuwa na długie godziny. Polecam fanom kultury słowiańskiej, jak i wszystkim grozomaniakom.
Niech Perun Wam sprzyja. Sława.
Komentarze
Prześlij komentarz